Opowieść o MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE i jej amerykańskiej przyjaciółce MISSY MOLONEY. Także o dwóch wybitnych córkach uczonej.
Warszawski Szlak Marii Skłodowskiej, po którym wędrujemy, to między innymi Centralna Biblioteka Rolnicza, Hotel Bristol, Uniwersytet Warszawski i Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie. Podziwiamy ogromne osiągnięcia uczonej: studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym w Sorbonie w okresie, kiedy kobiety miały trudności z dostaniem się na wyższe uczelnie i kiedy odmawiano im wielu praw, zwłaszcza studiowania nauk ścisłych na równi z mężczyznami, odkrycie nowego pierwiastka promieniotwórczego przez małżonków Curie i nazwanie go „polon”, Nagrody Nobla: z fizyki (dla małżonków Curie w 1903 r.) oraz z chemii (dla Marii w1911 r.), zorganizowanie służby radiologicznej w czasie I wojny świtowej, udział w budowie placówki naukowo leczniczej Instytutu Radowego w Warszawie – stolicy nowo odrodzonej Polski.
Prócz działalności naukowej Maria Curie-Skłodowska prowadziła szeroką działalność organizacyjną i społeczną. Niewiele osób jednak wie, jak bardzo inne kobiety wspomogły Marię Skłodowska-Curie. Najpierw siostra Bronisława, potem przebojowa Amerykanka – Missy Moloney, a także obydwie córki – Irena i Ewa.
Po wybuchu I wojny światowej Maria Skłodowska-Curie 4 lata spędziła na froncie. Zorganizowała i zarządzała służbą radiologiczną. Szkoliła również laborantki radiologiczne i rentgenologów z całej Europy. Bardzo mocno wspierała pracę uczonej jej starsza córka Irena. Odziedziczyła po matce wybitne zdolności do przedmiotów ścisłych, a także pracowitości i odwagę. Irena wkrótce sama została uczoną. Już jako Irène Joliot-Curie otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.
Maria Skłodowska-Curie była osobą niezwykle skromną i bezinteresowną. Nigdy nie zabiegała o żadne korzyść materialne dla siebie. Odmawiała opatentowania swych odkryć. Jej sytuacja finansowa, szczególnie po zakończeniu wojny, była bardzo słaba i plany rozwoju pracy badawczej znalazły się pod znakiem zapytania.
W 1920 roku Maria zgodziła się na spotkanie ze znaną dziennikarką amerykańską Missy Meloney. Amerykanka była pełna podziwu dla osiągnięć i skromności wielkiej uczonej. Postanowiła sprowadzić Marię do Stanów Zjednoczonych i zorganizować fundusze na rozwój nauki. Ruszyła Kampania Radarowa im. Marii Curie. Amerykanki poczuły moc. W kampanii wzięły udział nie tylko bogate celebrytki (między innymi żona Johna D. Rockefellera, żona wiceprezydenta Calvina Coolidgea), ale przedstawicielski wszystkich klas. Studentki organizowały zbiórki na uczelniach. Do kampanii włączyły się feministki, dla których Maria była świetną ”twarzą” ruchu.
Maria odniosła dzięki Moloney, Amerykankom oraz Amerykanom ogromny sukces, również finansowy, pozwalający jej na zakup 1 grama radu, sprzętu laboratoryjnego, zatrudnienie naukowców i kontynuowanie pracy naukowej. Spotykała się z uczonymi, politykami i zwykłymi wielbicielami. Wszędzie stykała się z ogromną popularnością, podziwem i sympatią, chociaż zawsze uciekała od sławy. Popularność przerażała ją. Wielki zaszczytem była wizyta w Białym Domu i spotkanie z prezydentem Warren G. Hardingiem.
W trakcie podróży bezcenna okazała się pomoc córek. Irena i Ewa stworzyły świetny duet: Ewa brylowała na wytwornych bankietach, Irena udzielała odpowiedzi na tematy naukowe. Jeszcze przez wiele lat nasze bohaterki przyjaźniły się a owoce ich pracy są nie do przecenienia.
Ewa Curie Labouisse – młodsza córka Marii Skłodowskiej-Curie była postacią wybitną, przede wszystkim jako działaczka społeczna. W roku 1965, Henry Richardson Labouisse, w towarzystwie żony – Ewy Curie Labouisse odebrał też Pokojową Nagrodę Nobla dla organizacji UNICEF, której był dyrektorem. Ewa nazwana została pierwszą dama UNICEF-u.
Szanujmy pamięć wspaniałych kobiet, wędrujmy ich szlakami, wspierajmy się, bo w Kobietach jest moc.
Zachęcamy do przeczytania „Maria Skłodowska-Curie i jej córki” autorstwa Shelley Emling.